Zapraszam na film dokumentalno-reklamowy autorstwa Piotra Studzińskiego „Rajd”, a po projekcji na pytania i dyskusję.

Jest to relacja z 37. Rajdu Polski, który odbył się od 8 do 10 lipca 1977 roku. Obraz powstał na zlecenie OBRSO, zatem wyeksponowane są tu trzy fiaty monte carlo. Na szczęście autorzy nie udają, że innych samochodów w rajdzie nie było. Szkoda tylko, że nie można było na końcu podać wyników:  Maciej Stawowiak z Jackiem Lewandowskim zajęli 11., a Tomasz Ciecierzyński z Jackiem Różańskim 12. miejsce. Słaby wynik był przede wszystkim rezultatem częstych awarii polskich fiatów, na przykład Maciej Stawowiak musiał całą jedną noc jeździć bez świateł. Marian Bień i Janina Jedynak nie dojechali do mety. Polski Fiat nigdy nie wygrał Rajdu Polski, dwukrotnie udało się wywalczyć trzecią pozycję. Na końcu jednak obaj zawodnicy teamu Polski Fiat, którzy ukończyli rajd, piją szampana.

Rajd wygrał pokazywany w filmie Bernard Darniche na Lancii Stratos. Załogę wystawił André Chardonnet, importer Lancii i Polskiego Fiata do Francji. Był w Polsce częstym gościem, widać go na filmie gdy całuje zwycięzcę. Biorąc pod uwagę, że Bernard Darniche był Mistrzem Europy w 1976 i 1977 roku, a w 1979 wygrał w Monte Carlo, trudno spodziewać się innego wyniku.

Drugie miejsce zajęła, również widoczna w filmie, załoga hiszpańska na seacie 124 especial. Przy okazji, niezły brzydal, no jak to się ma do arcydzieła wzornictwa przemysłowego, jakim jest 125p MR75.

Natomiast trzecie miejsce zajęła Skoda 130 RS, której w filmie nie ma. Pokazane jest tylko, że dużo pali. Na szczęście w tamtych czasach ktoś czuwał i decydował, co można pokazywać, a czego nie. Pozytywnego wydźwięku filmu nie zaburzyła również tragiczna śmierć bułgarskiego zawodnika na trasie.

Widzimy też jak Andrzej Jaroszewicz nie ukończył rajdu, wpadając kupioną przez FSO Lancią Stratos w drzewo. Jedna taka kosztowała wtedy tyle co siedem dużych fiatów. Na dzień przed rajdem na życzenie zawodnika przyleciała samolotem z Warszawy druga skrzynia biegów w komplecie z Włochem umiejącym ją założyć. No cóż, „księgowość przyśle przelew”. Kto wie, może cała „reklama” została zamówiona po to, by udokumentować zwycięstwo Andrzeja Jaroszewicza o tytuł Mistrza Europy, co się w końcu nie stało, mistrzem został Darniche.

Żarty żartami, ale jeśli ktoś dziś chętnie by wszedł w posiadanie czapeczki z logo PF, kombinezonu „POLSKI FIAT SERVICE” albo pasa na szybę „CASTROL POLSKI FIAT”, to znaczy, że film spełnił swoją rolę. A wspomniana Lancia przetransformowała w Stratopoloneza.

Piotr Studziński, oprócz reklamówki „Rajd”, zrealizował w 1978 i 1979 roku kilka filmów reklamowych o Polonezie, a wcześniej był autorem jednego z filmów o Fiacie 125p.

  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • PDF
  • RSS
  • Tumblr
  • Twitter