Po dłuższej przerwie z nieskrywaną przyjemnością wracam do artykułów z fabrycznej gazety z lat ’83-’84. W tym czasie można było przeczytać trochę prawdy o tym, jak wyglądała organizacja pracy i produkcji. W latach 70. było to absolutnie niedopuszczalne, aby pisać cokolwiek niekorzystnego o fabryce i jej pracownikach. Po stanie wojennym „mądrość etapu” kazała wskazywać złodziejstwo i niedbalstwo zwykłych ludzi jako przyczynę panoszącego się kryzysu i zwijania się gospodarki.
Tym razem przejdziemy się po zakładach w poszukiwaniu niegospodarności :). Kawka ze szklanki dopita, papierosek zgaszony w kryształowej popielniczce, wkładamy kożuch i ruszamy.