To nie żart, ten wpis nie będzie ani trochę o Fiacie 125p. Wpadła mi ostatnio w ręce instrukcja obsługi Polskiego Fiata 132p z 1976. Wzruszyłem się, dlatego jest na sprzedaż w atrakcyjnej cenie. Zapraszam, więcej zdjęć na aukcji:

Zdjęcie0251

 http://allegro.pl/show_item.php?item=5106613061

A wzruszyłem się, bo warto sobie uświadomić, że dwa razy w polskiej historii mieliśmy własną markę samochodów. Markę, nie model. Od 1937 do 1939 roku w Warszawie produkowano Polskie Fiaty serii 508, 518 i 618, natomiast od 1973 do 1976 roku Polski Fiat miał w swojej ofercie auta w klasie mini, kompakt (trzy- i pięciodrzwiowe), średniej, średniej-wyższej i usportowione coupe. Dla samochodów tych zaprojektowano jedną, spójną identyfikację wizualną, dokumentację, rozwijano sieć stacji obsługi pod marką „Polski Fiat Service”.  Zapraszam na krótki film:

Oczywiście było w tym dużo lipy, jednak jestem dumny i szczęśliwy że komuś to przyszło do głowy. W sierpniu 1973 media donosiły o rozpoczęciu „produkcji” 127p i 132p. Nie była to oczywiście żadna produkcja, montaż rozpoczęto w tzw. standardzie I, gotowe samochody przyjeżdżały pociągami. Należało je rozkonserwować i sprawdzić, założyć fotele, zderzaki, chlapacze, pasy, polski akumulator. Gazeta FSO zdała relację ze sprzedaży pierwszych samochodów.

DSC00001

Wujek Google znalazł pana Jerzego Zieleniewskiego, pierwszego właściciela 127p. „W 1975 r. dyrektor Kombinatu Produkcyjno-Naukowego Podzespołów Elektronicznych „Unitra-Elpod” w Warszawie i przewodniczący Komisji Ekonomicznej Komitetu Warszawskiego PZPR. W 1977 r. przewodniczący nieznanej DRN. Delegat na II Krajową Konferencję PZPR w 1978. Słuchacz 3-miesięcznego kursu w Wyższej Państwowej Szkole Partyjnej w Moskwie.”

Od października 1973 ruszył montaż 127p i 132p w standardzie II, oznaczającym przysyłanie osobno gotowego nadwozia i podzespołów. Fiat 127p w standardzie II miał niektóre polskie elementy współzamienne ze 125p, czyli np. zbiornik spryskiwacza, sygnały dźwiękowe, cewkę zapłonową. Po zmontowaniu w 1974 roku ponad 3 tys. egzemplarzy 127p, wiosną jego „produkcja” została porwana przez zazdrosnego dyrektora Dziopaka do FSM. Wytwarzano je tam w standardzie IV, a zatem z gotowych wytłoczek spawano już nadwozie. Ponieważ jednak trzeba było wszystkie siły wkładać w uruchomienie produkcji 126p, łącznie w FSM powstało mniej niż 500 sztuk 127p. I tak, w całym 1974 powstało tylko 10 tys. 126p.

Oczywiście cały rebranding był ustalony z Turynem. Dla Fiata był to interes, uzyskano dostęp do polskiego rynku, na którym w morzu biedy było kilka tysięcy mających na tyle dużo dolarów, aby kupić za dolary Zachodni samochód. We Włoszech wydrukowano prospekty i instrukcje obsługi identyczne do włoskich, przetłumaczone jednak na język polski i z wyraźnie zaznaczoną odrębnością marki:

http://autoarchiwum.blogspot.com/2014/04/polski-fiat-127p-nie-tylko-fso.html

W granatowych 132p tymczasem zakochało się SB i najważniejsze urzędy. Za dolary w Pekao dla prywatnych nabywców ten kolor był niedostępny. W maju 1974 do produkcji we Włoszech, a więc również do montażu w Polsce weszła druga generacja 132, do Polski importowana tylko w wersji GLS. Gdy popatrzeć na sumy zmontowanych egzemplarzy, okaże się, że 132p pierwszej serii to wyjątkowy rarytas.

Gamę uzupełniono latem 1974 roku o Polskiego Fiata 128 Coupe  w wersji 1100S. Niestety tu już nie było jak przymocować znaczka przedniego „Polski Fiat”. W 1975 w związku z modernizacją tyłu przekształcił się w Polskiego Fiata 128 3p.

Nabywcy odbierali montowane modele Fiata w FSO, ponieważ jednak były wyjątkowo cenne, wydzielono dla nich na placu specjalną, pilnie strzeżoną powierzchnię.

Pod koniec 1975 roku po długich negocjacjach ruszył montaż Zastavy 1100 i Fiata 131, czasami zwanego jeszcze Fiatem 131p. Warto zaznaczyć, że gdy jeszcze Zastava nie była w sprzedaży, w prasie nazywano ją Polskim Fiatem 1100p lub nawet Polskim Fiatem 128p. Najwyraźniej nie zgodzili się na to Jugosłowianie albo Fiat. Ważne było jednak, że w przeciwieństwie do pozostałych importowanych modeli, Zastava była sprzedawana także za złotówki.

polski fiat 1975 zastava

 

Gdy w 1977 pojawił się Fiat 132 trzeciej generacji, nikt już nie zmieniał mu znaczków. W FSM znak „Polski Fiat” unowocześniono, w FSO przekształcono go uwypuklając znak Żerania i określenie „polski”. Markę narodową diabli wzięli, mieliśmy już tylko Malucha, gdzie indziej Dużego Fiata, Zastavę, Poloneza, a w Pewexach przejrzane na Żeraniu importowane Fiaty. Zostało tylko wspomnienie i ta instrukcja obsługi wydana w nakładzie 1000 sztuk, jeszcze raz:

 http://allegro.pl/show_item.php?item=5106613061

Ale to nie koniec. Zapraszam do galerii zrobionych przeze mnie „skanów” z prasy dotyczących montowanych w FSO samochodów, jest tu mnóstwo ciekawych informacji, których nie jestem w stanie przepisać.

To wszystko i tak nie wyczerpuje tematu, zapraszam więc do komentowania i zgłaszania uwag.

  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • PDF
  • RSS
  • Tumblr
  • Twitter