ależ skąd

Tych klientów nie obsługujemy, czyli znak licencji

Wchodzę sobie na forum,  a tam ciekawe posty o znaczkach licencji i dyskusja o tym co oryginalne a co rzemiosło:

http://www.forum125p.pl/viewtopic.php?f=38&t=2669&start=10

Zaraz potem wchodzę na allegro zobaczyć co się sprzedawało i krew mnie zalewa:

http://allegro.pl/znaczek-emblemat-licencja-fiat-125p-126p-nowy-i2859636374.html

Przecież to jest współczesne rzemo! Nie byłoby problemu, gdyby ktoś się do tego przyznawał, ale chamsko podrabia etykietkę dawnego producenta i sprzedaje jako trzydziestoletnie leżaki. To już zwyczajne oszustwo. Najgorsze jest to, że ludzie nie widzą marnej jakości i licytują jak oryginalne znaczki! No ludzie, ręce opadają. To mi przypomina spreparowane prospekty Monte Carlo i Akropolisa, które ktoś robił za pomocą painta i papieru maczanego w kawie i sprzedawał za ciężkie pieniądze na allegro.

Jeszcze raz, tak wygląda oryginał:

1494386528

(czytaj dalej…)


Re: Matkalla kuuluisuuteen, czyli na drodze ku sławie

Zebrało się na reakcję. Na początek graficzna bomba, ale do niej wrócę na koniec:

polski fiat 125p finn special 1973 yellow bahama

(czytaj dalej…)


Nie bądźmy peweksami, czyli wersja 1.6D i eksport wewnętrzny

TVP może upaść, ale zawsze będzie mieć archiwum. Mają już kilka kanałów tematycznych, a że trzeba je czymś zapełnić, w ramach powtórek ludzie ciekawi minionego świata mogą oglądać już nie tylko 07 zgłoś się i Alternatywy 4, ale także rzeczy, których nie puszczono by w TVP1 nawet o 3. w nocy (albo rano, bo latem to już widno). Mamy okazję obejrzeć po kolei wszystkie programy rozrywkowe, nawet te najnudniejsze (TVP Kultura), dzienniki z lat 80. w całości (TVP Historia), a w TVP Info ktoś raz na dwa tygodnie wybiera losowo materiały z Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego i mamy program. I bardzo dobrze! W zeszłym tygodniu poszła relacja z premiery FSO 125p 1.6D, która odbyła się w lipcu 1986 roku na dziedzińcu biurowca FSO:

(czytaj dalej…)


Re: Bagażówka przyjeżdża jutro o dziesiętej

Platon jest mi bliski, lecz bliższa mi prawda. Pod zdjęciem płytki styropianowej (link) w podłodze pikapa znalazł się komentarz, który przeklejam, bo pod zdjęciem zginąłby niezauważony.

Autor : Piotr
Komentarz:
Tak się składa, że miałem okazję rozbrajać kilka fabrycznie nowych aut do zabezpieczenia antykorozyjnego w latach 1980, 1984 i 1986. Pierwsze dwa były polonezy. Wspomniana wkładka to element nie wygłuszający (styropian bardzo słabo tłumi hałas) tylko jest to podparcie pod stopy poprawiające bezpieczeństwo pasażera w razie wypadku – chodziło o zmniejszenie prawdopodobieństwa zakleszczenia stóp pomiędzy przegrodą a tunelem skrzyni biegów do czego dochodziło przy wypadkach. Dodatkowo wzrósł komfort – pasażer mógł teraz wygodnie zaprzeć się stopami – podobnie jak pilot rajdowy. Pojawiło się to w polonezie ok 1984 roku. Było również w fiacie z 1986r., który miałem okazję osobiście zabezpieczać fluidolem na gorąco. Podłoga została zabezpieczona Alubitem (masa asfaltowa z dodatkiem proszku aluminiowego), środkiem zdecydowanie trwalszym od Bitexu. Dodatkowo podłoga od wewnątrz była wygłuszona pastą Phonex produkcji NRD. Auta zachowały się do czasów współczesnych.
Także nie każda zmiana oznaczała spadek jakości wyrobu

Rzeczywiście, ta płytka nie mogła służyć wygłuszaniu. Dziękuję i pozdrawiam.


– Co tu tak rozgrzebane? – Wojna była.

Powiela się wciąż w internecie informacja, którą wrzucono do niego u jego zarania, a która prawdopodobnie pochodzi z pierwszej strony czasopisma Motor. Mówi się tam o spadku jakości dużych fiatów po wprowadzeniu stanu wojennego w związku z wprowadzeniem sankcji gospodarczych przez Zachód i tym samym ograniczenie możliwości importu materiałów do produkcji.

(czytaj dalej…)


To jest nasze, przez nas wykonane 2

Od piątku w „dobrych sklepach prasowych” grudniowy numer ClassicAuto z moim artykułem o papieskim jamniku pana Kazimierza. Tutaj nie będę się zajmować papieskością, a raczej wykorzystam okazję do pokazania kilku zdjęć jamników otwartych i przekazania paru spostrzeżeń.

okladka_63

 

(czytaj dalej…)


Re: Bagażówka przyjeżdża jutro o dziesiątej

Błyskawiczny, ciekawy i rzeczowy komentarz Mateusza do ostatniego wpisu skłonił mnie do odpowiedzenia całym wpisem:

Z moich obserwacji wynika ze,krótki pickup z oferty FSO ostatecznie znikł w 1984 roku, nigdy nie spodkałem sie z tym  typem po tym roku-czy tak by było rzeczywiście ?

A spotkałeś się z tym typem w latach 1982-1984? Jak dla mnie typ długi zastąpił krótki w 1981 roku, niewielka produkcja, prymitywne metody wytwarzania, nie było problemu „przejścia” między różnymi elementami. Wydłużenie pikapa musiało być postulatem importerów, a skoro opanowano przedłużenie fiata, to po co produkować dalej krótkiego.

(czytaj dalej…)


Ja mam telewizor na baterie

Zbitka kilku materiałów z Dziennika Telewizyjnego z 1984 roku. W FSO już w czwartym kwartale będą zmiany w silniku, tymczasem General Motors właściwie za chwilę upadnie. Taksówkarzom jak zwykle się nie opłaca, opłaca się za to jak zawsze robić nadruki na koszulkach i sprzedawać za chore pieniądze. Rosną zbiory buraka i ziemniaka. CPN wprowadza nowy program partnerski, do zakupu elitarnych ilości benzyny uprawnieni są wyłącznie posiadacze specjalnych kart benzynowych TYP-2 i TYP-4.

(czytaj dalej…)


To jest nasze, przez nas wykonane

I to nie jest nasze ostatnie słowo. To już ostatnie dni aby dostać sierpniowy numer ClassicAuto, w którym cztery strony poświęcono ostatnim fiatom i atmosferze wokół zakończenia produkcji. Zbieżność mojego nazwiska z autorem artykułu nieprzypadkowa.

Dziś już nie wiadomo nawet, ile dokładnie sztuk Dużego Fiata powstało. Rozpowszechniane przez FSO dane sumują się do 1 445 700 sztuk, oddzielnie podaje się 1 445 699, tymczasem w 1991 w świat poszła informacja o 1 445 701 egzemplarzach!

Pamiątkowa tapeta (można powiększyć, jeśli komuś się spodoba, proszę o kontakt):


Wariacki kraj, język idiotyczny 2

Zapraszam do przeczytania tłumaczenia francuskiego „testu” z 1987 roku, prawdę mówiąc nie wiem z jakiej gazety, skany znalazłem dawno temu w internecie. Cenne jest spojrzenie zachodniego dziennikarza na eksportowanego przez Polskę FSO 125p. Podczas gdy u nas osoba prywatna mogła kupić kombi jedynie za dolary, tam oceniono go na tle całego przekroju produkowanych wówczas aut. Proszzz, zdjęcia artykułu można powiększyć.

(czytaj dalej…)


Re: To jest amerykański wóz, nic mu nie pękło

Magazyn ClassicAuto wziął się za wyjaśnienie sprawy eksportu 125p do USA. Okazało się, że przedstawiany w jednym z moich pierwszych wpisów pick-up został przywieziony przez firmę pragnącą importować polskie samochody do Stanów razem z jednym sedanem i jednym kombi, prawdopodobnie w 1977 roku.


(czytaj dalej…)


Odp: Re: Nasz zakład nasz honor i duma

Chwilę to trwało, ale co nagle, to po grudzie. Czas na ciąg dalszy dyskusji z artykułem z miesięcznika Automobilista.

(czytaj dalej…)


Re: Nasz zakład, nasz honor i duma

Ogromnie się cieszę, że odniósł się do moich uwag autor artykułu o Polskim Fiacie Coupe, pan Andrzej Glajzer. Poniżej treść jego listu w całości.  Moja odpowiedź nastąpi wkrótce.

(czytaj dalej…)


Nasz zakład, nasz honor i duma

Marzec w pełni, najlepszy zatem to moment na polemikę z artykułem z lutowego numeru Automobilisty. Redakcja opublikowała długi artykuł o prototypie Polskiego Fiata Coupe. Wspaniale, że pojawiają się takie materiały,  aleale.

(czytaj dalej…)


  • Kategorie

  • Facebook